Wczoraj były dwie zabawne sytuacje.
Jedna nawiązuje do łopaty i wiadra. To symbol oddolnej pracy społecznej. Którą każdy z nas ma możliwość wykonać. Niewiele wkładu, ale mnożone przez tysiące osób, setki tysięcy metrów Single Tracków w Kielcach brzmi rozsądnie.
Chodzi o to aby współpracować, aby nasza grupa była spójna i dbała o wspólne przedsięwzięcie. Ten temat jeszcze będę rozwijał.
A międzyczasie okazuje się, że w całym pustym lesie znalazł się biały pies, a za nim pan. Zaczepia mnie czy ja na spacer ze swoim ?$#&@ Oznajmiłem mu, że wiadro które trzyma nie należy do niego, on na to że zbiera grzyby &$#@$ Ja na to, ale wziął pan wiadro, które należy do właściciela #$@&$ zaczął się rozbierać $#@&$# ooho robi się ciekawie pomyślałem &$#@& zdenerwowany przełożył ostentacyjnie grzyby do podkoszulki, wiadro zaniósł skąd zabrał. Poszedł. Wracam na parking, a ten ze spacerowicza, który stał się grzybiarzem chodzącym na grzyby półnagi, siadł pod altaną przy swoim rowerze, po chwili leżakując na ławce, chowając się za stół $#@&$. Nikogo poza nami dwoma nie było.
Kolejna zabawna sytuacja miała miejsce na Patrolu. Znak który sugerowaliście aby wskazał początek trasy kolejnego dnia już był zniszczony $#@&#.